Nawet co piąte dziecko w wieku szkolnym może borykać się z zaburzeniami nerwicowymi. Choć jeszcze do niedawna kojarzyło się je z przemijającymi trudnościami w życiu dziecka, dziś przybierają coraz to szersze formy trwającego latami lęku. Nieleczona nerwica może rzutować na całe dorosłe życie naszej pociechy i wpływać na jego aktualne funkcjonowanie oraz zdrowie. Czym jest nerwica, jak ją rozpoznać i zapobiegać? 

Nerwica to po prostu lęk

Nerwica to potoczna nazwa dla zaburzeń lękowych, która – w skrócie – oznacza lęk. Może przybierać formy lęków separacyjnych, fobii społecznych, szkolnych, zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych lub zaburzeń panicznych, czyli napadów bardzo silnego lęku, pozbawiającego poczucia kontroli nad własnym ciałem i emocjami. Niektóre z napadów mogą prowadzić do panicznego strachu, w którym dziecko boi się, że zaraz umrze. 

Zanim zagłębimy się w pełną charakterystykę zaburzeń lękowych, należy pamiętać, że lęk jest zupełnie naturalnym odczuciem każdego człowieka, którego nie da się „zlikwidować”, a nawet nie powinno się do tego dążyć. Fizjologiczne zaburzenia lękowe są wręcz charakterystyczne dla różnych etapów rozwoju. Dzieci pomiędzy 3. a 5. rokiem życia często doświadczają lęku separacyjnego. Jest on normalnym zjawiskiem i wiąże się z niechęcią do rozstawania się z bliskimi osobami, np. mamą lub tatą. Jeśli jednak na taki lęk cierpi 8-letnie dziecko, z dużą dozą prawdopodobieństwa można mówić już o zaburzeniu. Jednocześnie właśnie pomiędzy 8. a 10. rokiem życia pojawiają się u dzieci zaburzenia obsesyjno-kompulsywne (OCD), u nastolatków z kolei występować mogą fobie społeczne i fobie szkolne.

 Specjaliści podkreślają: fizjologicznego lęku nie da się pozbyć. Jest on niejako towarzyszem życia i  trzymany w ryzach stanowi reakcję na niebezpieczne sytuacje.

Jak rozpoznać zaburzenia nerwicowe u dziecka? 

Pierwszym sygnałem ostrzegawczym dla rodziców powinny być nadmierne, nieadekwatne reakcje dziecka na różne bodźce. Jeśli np. dziecko przejawia bardzo silny lęk, kiedy widzi psa na ulicy, to zostaje przekroczona granica normy. Takie dziecko staje się wówczas spięte i smutne, a lęk uniemożliwia mu normalne funkcjonowanie nie przez chwilę, a przez cały dzień. Taki lęk nie minie po naszych tłumaczeniach – trwa długo i przybiera na sile. Kilkulatek dotknięty zaburzeniami może mieć problemy z koncentracją, ze snem, staje się apatyczny oraz zmęczony. Może unikać wychodzenia na zewnątrz, reagować silnym płaczem oraz krzykiem, a nawet dusznościami. 

W bardziej zaawansowanym stadium zaburzeń lękowych mogą u dziecka wystąpić niewyjaśnione bóle brzucha, moczenie nocne, lęki podczas snu, obgryzanie paznokci, brak apetytu. Objawem problemów może być także silne pocenie się, drżenie rąk i nóg.

Jak rozwija się nerwica dziecięca i jak jej zapobiegać? 

Kluczem do zapobiegania rozwoju zaburzeń nerwicowych u naszego dziecka jest zrozumienie, jak ona powstaje i skąd się bierze. Uważa się, że wśród przyczyn najważniejsze są czynniki genetyczne oraz środowiskowe w połączeniu z genetycznymi. Posiadanie predyspozycji nie zawsze jednak oznacza, że zaburzenia się uaktywnią – muszą bowiem wystąpić pewne okoliczności, które ten gen uruchomią. Można do nich zaliczyć różne zdarzenia: czasem pojedyncze sytuacje, w których dziecko poczuło silny strach, a czasem jest to długotrwająca sytuacja, w której dziecko tkwi, np. sytuacja domowa: nadopiekuńcza postawa któregoś z rodziców albo nieustanna krytyka, z którą musi się mierzyć. 

Aby zapobiec rozwojowi lub pojawieniu się nerwicy powinniśmy bacznie obserwować nasze dziecko oraz zadbać o jego odpowiednią socjalizację, a także rozwój sensoryczny. Kluczowe jest również rozwijanie umiejętności radzenia sobie w sytuacjach społecznych i problematycznych, np. postawy „stawiania czoła” zamiast „unikania”. U dzieci z predyspozycjami należy także zadbać o odpowiednie wyciszanie i zastosowywanie technik relaksacyjnych, np. z użyciem kołdry sensorycznej. Taka kołderka rozwija czucie głębokie, reguluje pracę układu nerwowego, pomaga w koncentracji oraz rozwoju umiejętności sensorycznych. 

Pamiętajmy, że kluczem do uniknięcia tego typu zaburzeń u naszej pociechy może być nasza postawa – to my pokazujemy mu schematy działania i reakcji. Jeśli więc w domu często wybuchamy, kłócimy się z partnerem, narzekamy i panikujemy, nasze dziecko będzie pielęgnowało w sobie dokładnie te same „ścieżki” działania, które z kolei mogą aktywować gen odpowiedzialny za pogłębianie lęków. 

0
    0
    Koszyk
    Twój koszyk jest pustyPowrót do sklepu