Choć sprawiają wrażenie wycofanych, smutnych i zamkniętych w sobie, to łakną wsparcia, akceptacji i uwagi opiekunów. Dzieci wysoko wrażliwe mają problem z zaadaptowaniem się do zmian, odbieraniem bodźców i przyjmowaniem krytyki. Świat wydaje im się skomplikowany i kłopotliwy. Funkcjonowanie w społeczeństwie będzie prostsze, kiedy będziemy potrafili się z nimi komunikować. Oto 7 zdań, które w tym pomogą!
„Wszystko, co czujesz, akceptuję”
Podczas dorastania większość z nas słyszała od rodziców, że emocje, takie jak lęk, gniew, złość czy płacz są… złe. „Nie wypada chłopcom płakać”, „nie można się tak zachowywać”, „tak grzeczne dzieci nie postępują” – słyszeliśmy niejednokrotnie. Kiedy dajemy maluchom przestrzeń do odczuwania i doświadczania całej palety emocji, czerpią z tego pełnymi garściami i to z korzyścią na całe życie. Zamiast dusić w zarodku płacz naszego dziecka, lepiej nauczyć je przekształcania takich emocji w „paliwo”, np. wykorzystywania tej energii na stworzenie czegoś kreatywnego.
„To dobrze, że czujesz niesprawiedliwość”
Dzieci wysoko wrażliwe bardzo emocjonalnie reagują na sceny przemocy, walki (nawet w filmach czy grach), prześladowania, nietolerancji, biedy czy cierpienia. Kiedy są już nieco starsze, rozmowy o takich emocjach kończą się często głębokim smutkiem i wylewem łez. Właśnie dlatego, już na najwcześniejszym etapie rozwoju, musimy przypominać im, że odczuwanie takich emocji jest dobre i kiedyś, jak dorośnie, może przekuć je w działanie, np. zbiórkę charytatywną czy wolontariat.
„Komunikuj innym swoje potrzeby”
Nie tylko dorośli potrzebują czasem pobyć w samotności. Także dzieci miewają momenty, kiedy porządkują swoje uczucia i emocje, będąc sam na sam. W przypadku maluchów o zwiększonej wrażliwości ta potrzeba jest jeszcze większa. Warto nauczyć je komunikować takie stany, by uniknąć zamykania się w sobie w przyszłości.
„Wsłuchuj się w swoje ciało”
Niestety, często bagatelizujemy to, co intuicyjnie mówi nam nasze ciało. Możemy uczyć (wrażliwe) dzieci, aby zwracały uwagę, jak czuje się ich ciało, np. kiedy jedzą lub spędzają czas z daną osobą. Na tym etapie warto również wdrożyć zabawy sensoryczne, które ułatwią interpretowanie i nazywanie tego, co wokół. W nauce wsłuchiwania się w swoje ciało, przydatna może okazać się kołderka sensoryczna, która pomaga w odzyskiwaniu skupienia i wyciszaniu się.
„Czasem dobrze jest powiedzieć nie”
Dzieci są przyzwyczajone do słuchania słowa „nie”, ale zazwyczaj nie otrzymują pozwolenia na samodzielne jego użycie. W pewnych sytuacjach, np. w szkole czy przedszkolu warto, by dziecko wiedziało, że powiedzenie „nie” nie jest niczym złym, a wręcz bywa koniecznie. Naukowa asertywności będzie ważnym krokiem w nauce stawiania zdrowych granic.
„Daj sobie czas”
Podobnie jak dorośli, dzieci o wyższej wrażliwości, mogą potrzebować większej ilości czasu na porządkowanie i interpretowanie informacji. Ich naturalną cechą jest otrzymywanie i analizowanie informacji oraz łączenie ich z szerszym obrazem, co nazywane jest „głębią przetwarzania”. Taka cecha może jednocześnie upiększyć dorosłe życie takiej osoby lub je utrudnić. Warto więc przygotować dziecko na takie stany i wyjaśnić, że w pewnych sytuacjach może potrzebować więcej czasu, np. na podjęcie decyzji i nie ma w tym nic złego.