Choć sen jest jedną z najważniejszych funkcji w życiu człowieka, to podchodzimy do niego z dużą beztroską. Zasypiamy przyklejeni do smartfona, odpisujemy na maile w łóżku, śpimy za krótko i w stresie, a następnego dnia… narzekamy na narastające zmęczenie już od samego rana. Eksperci ostrzegają, że takie podejście do odpoczynku może nas doprowadzić nawet do depresji, a przerywany sen jest jeszcze gorszy niż… jego brak.
W kwestii znaczenia pełnowartościowego snu najchętniej wypowiadają się młodzi rodzice. Ta grupa doskonale wie, jak wielkie znaczenie ma spokojnie przespana noc, bez pobudek i spacerów z płaczącym maluchem. Naukowcy tylko potwierdzają te zależności i zapewniają, że zasada „lepsze cokolwiek niż nic” w tym przypadku nie zdaje egzaminu, a wręcz szkodzi! Wyniki najnowszych badań mogą zaniepokoić nie tylko rodziców, ale wszystkich tych, którzy do snu podchodzą zbyt krótkowzrocznie.
Dlaczego przerywany sen szkodzi?
Szerokie badania nad szkodliwością przerywanego snu i jego konsekwencji przeprowadził prof. Avi Sadeh, wraz z grupą uczonych z Katedry Psychologii Uniwersytetu w Tel Awiwie. Testy przeprowadzono na grupie 61 ochotników – studentów tego samego uniwersytetu, w przedziale wiekowym od 20 do 29 lat. Każdy z nich został zaopatrzony w umieszczane na nadgarstku niewielkie urządzenie – aktygraf, monitorujący aktywność ruchową i ustalający na jej podstawie dobowy rytm aktywności i spoczynku. Podczas pierwszej nocy eksperymentu studenci przespali nieprzerwanie 8 godzin. Następnej nocy, każdy ze studentów został cztery razy obudzony przez telefon, otrzymując przy tym do wykonania krótkie zadanie na komputerze. Po wykonaniu zadania, czyli po mniej więcej 10–15 minutach aktywności, uczestnik mógł wrócić do łóżka. Rano na studentów czekały już zadania sprawdzające czujność i koncentrację. Oprócz tego, wypełnili także ankiety dotyczące ich nastroju.
Zakłócony cykl
Już po upływie jednej nocy naukowcy stwierdzili bezpośredni związek pomiędzy zakłóceniami w cyklu snu a ogólnym pogorszeniem kondycji studentów. Uczestnicy badania okazali się być o ok. 24% bardziej zdezorientowani, o 29% bardziej przygnębieni i o 43% bardziej zmęczeni niż po spokojnie przespanej nocy. Co to oznacza? Sen przerywany ma dokładnie taką samą wartość jak cztery godziny snu nieprzerywanego. Pozostaje nam zadać pytanie, dlaczego tak się dzieje – otóż sen przerywany zaburza nasz naturalny rytm dobowy, który decyduje o naszych pobudkach czy odczuciu zmęczenia o podobnej porze. Gdy śpimy, nasze ciało przechodzi przez wszystkie niezbędne fazy snu głębokiego (wolnofalowego), i fazy snu płytkiego. Jeśli pomijamy fazy snu głębokiego, nasz mózg nie ma szansy w pełni odpocząć, a w rezultacie czujemy wyczerpanie, pogarsza się nasz nastrój oraz wydajność intelektualna.
Jak zadbać o głęboki sen?
Zdajemy sobie sprawę, że dzisiejsze tempo życia oraz stres powodują, że ciężko jest nam dostosować zalecenia specjalistów do realiów codzienności. Z doświadczenia wiemy jednak, że przy odrobinie dobrych chęci jesteśmy w stanie zmienić swoje nawyki i po stosunkowo krótkim czasie, cieszyć się nową jakością snu. Co możemy zatem zrobić? Po pierwsze, musimy nauczyć się planować przerwy na odpoczynek w swoim codziennym (!) grafiku, tak jak planujemy wysłanie maila czy wizytę na poczcie. Odpoczynek powinien być priorytetem, a nie zajmować ostatnie miejsce (lub żadne) w naszym harmonogramie. Po drugie, przed pójściem spać powinniśmy zarezerwować sobie pełną godzinę na wyciszenie, relaks umysłu oraz ciała. Tak jest, pełną godzinę przed każdym pójściem spać. Może warto pomyśleć o wymianie kołdry na wersję sensoryczną? Działanie kołdry sensorycznej, inaczej obciążeniowej, polega właśnie na „obciążaniu” ciała i powodowaniu delikatnego nacisku, którego terapeutyczne właściwości stosowane są w medycynie, rehabilitacji oraz psychiatrii od lat. Na końcu warto przyjrzeć się swojej sypialni i oczyścić ją z elektronicznych sprzętów, telewizorów, regałów z dokumentami czy wszystkiego tego, co nie jest nam potrzebne do spokojnego snu.