Moja 6-letnia córka nie chce się ubierać. Na próbę zakładania bielizny reaguje płaczem i krzykiem. Ogromnym problemem są skarpetki, czy spodnie zimą. Wszystko kupujemy za duże i to w jakimś stopniu pomaga. Dziś jednak zamiast iść jak co dzień do przedszkola, zostałyśmy w domu. Nie udało się ubrać niczego. Owinęła się kocem, krzyczy i kopie…
Słowa mamy 6-ciolatki opisują problemy, z jakimi boryka się wielu rodziców dzieci z obronnością dotykową. Przy tego rodzaju zaburzeniu reakcja systemu nerwowego na bodźce dotykowe jest bardzo oczywista: „Uciekaj” lub „Walcz”. Zatem dzieci nadwrażliwe uciekają, a gdy to staje się niemożliwe – bronią się poprzez agresję.
W tym samym czasie rodzice szukają odpowiedzi na pytania: – jak zareagować? – jak przetrwać dzień? – jak pomóc mojemu dziecku? – czy to można wyleczyć?
Zrozumieć dziecko z nadwrażliwością na dotyk
Wszyscy mamy problem z dotykaniem określonych przedmiotów. Ekstremalnym przykładem może być masaż papierem ściernym, ale nie idźmy tak daleko… Oto kilka zaczerpniętych z forum internetowego przykładów, czego nie lubią dotykać tzw. „przeciętni ludzie”: ubrania z czystej wełny (gryzące swetry i szaliki), kreda, wata, styropian, surowe mięso, surowe ryby, surowe ciasto, grzyby (niektórzy wskazują na blaszkowate), majonez oraz muł i wodorosty pod stopami.
Wiedząc, że pewne wrażenia są dla nas nie do zaakceptowania, ograniczamy je do minimum, czyli nie wchodzimy do morza jeśli denerwuje nas śliskie dno, mięso przygotowujemy w rękawiczkach, rezygnujemy z wełnianej odzieży i żyjemy dalej. A gdyby tak nie było? Gdyby to samo wrażenie, co wodorosty wywoływała każda posadzka i każdy ubiór gryzłby tak jak ten z wełny, a z kranów leciałoby coś o konsystencji majonezu? A gdyby to wszystko wywoływało wrażenie kilka razy mocniejsze, niż rzeczywiście wywołuje? Odpowiedź może w dużym uproszczeniu przybliżyć odczucia dzieci z nadwrażliwością na dotyk i pomóc zrozumieć, dlaczego uparte zmuszanie dziecka do dotykania czegoś może tylko pogorszyć sytuację.
Jak zapewnić komfort dziecku z obronnością dotykową?
Czasem można zaobserwować, że dziecko z nadwrażliwością na dotyk, które nie chce rezygnować z zabawy ogranicza się do dotykania pewnych rzeczy tylko palcami. W ten sposób bawi się w piasku, maluje farbami, lepi ciastolinę, dotyka jedzenia, itp. Możliwości poznawcze malucha zostają więc zredukowane do minimum.
Ale obronność dotykowa może w ogóle zniechęcić dziecko do zabaw i interakcji z grupą, a w rezultacie utrudnić integrację z otoczeniem i opóźnić proces uczenia się.
Koniecznością zatem jest obserwowanie reakcji dziecka na określone bodźce i zapewnienie mu jak największego komfortu odczuwania. A czego dzieci z nadwrażliwością na dotyk unikają najczęściej?
- Materiałów o chropowatej, falistej, pomarszczonej, niejednolitej fakturze,
- szorstkiej pościeli,
- sztywnej, niewygodnej odzieży (np. jeansów),
- metek i szwów przy odzieży,
- skarpetek ze szwami,
- butów, sandałów,
- chodzenia boso po trawie lub piasku,
- brudnej twarzy lub rąk,
- pocałunków,
- łaskotania,
- uścisków,
- powiewu wiatru na skórze,
- brudnych przedmiotów,
- wibrujących zabawek.
Terapia dzieci z nadwrażliwością dotykową
Dziecko z nadwrażliwością dotykową musi być poddane leczeniu, ponieważ to zaburzenie nie zniknie samoistnie. Jak dotychczas najlepsze wyniki przynosi masaż Wilbarger oraz stosowanie głębokiego nacisku na ciało za pomocą kołdry sensorycznej, koca obciążeniowego, kamizelki obciążeniowej, kołnierza obciążeniowego oraz innych pomocy z obciążeniem. Oprócz wymienionych zabiegów niezbędna jest dieta sensoryczna.
Wszystko powinno odbywać się pod kontrolą terapeuty, a kolejne propozycje stymulacji muszą być wprowadzane stopniowo, bez pośpiechu i kategorycznie bez presji wywieranej na dziecko.
Zabawy i doświadczenia dotykowe
Oprócz pracy z terapeutą niezmiernie ważna jest praca rodziców z dzieckiem w domu. Oto kilka propozycji zabaw, które pomagają ograniczać zaburzenia dotykowe:
- ugniatanie ciastoliny,
- mieszanie kleju z brokatem palcami,
- zabawa pianą lub pianką do golenia,
- ugniatanie masy ze skrobi kukurydzianej i wody,
- poszukiwanie przedmiotów ukrytych w ryżu,
- malowanie dłońmi,
- masaż gąbkami i myjkami o różnej strukturze podczas kąpieli,
- mocne i szybkie wycieranie ręcznikiem po kąpieli,
- nakładanie balsamu na ciało (nogi, ręce),
- przebieranie ubrań,
- stosowanie masażera, który dziecko może kontrolować pod kątem uruchamiania, czy wyłączania,
- zabawy piaskiem i wodą,
- zabawy w piaskownicy.
Dotykanie przedmiotów o różnych strukturach i konsystencjach może być dla dziecka nie lada wyzwaniem. Jeśli rodzice zauważą, że dziecko wycofuje się, boi się jakiego materiału to nie wolno go zmuszać do dotykania. Zamiast pozytywnych efektów można w ten sposób spowodować zahamowanie postępów lub wręcz regres.
Dobrym rozwiązaniem może być próba dotykania nieakceptowanych powierzchni tylko palcami, zamiast całymi dłońmi. Jeśli dziecko nie chce dotykać brudnych rzeczy, warto spróbować rękawiczek foliowych lub gumowych i dopiero, gdy maluch będzie gotowy na dalsze postępy – poszerzyć zakres wrażeń dotykowych.
Zawsze należy sprawdzać, czy dziecko czuje się komfortowo i bezpiecznie. Dopiero taki stan pozwala na przejście do kolejnego etapu.