Żyjemy w epoce wyjątkowo obfitej w stres – jesteśmy wprost bombardowani bodźcami, niejednokrotnie wieloma jednocześnie. W efekcie staliśmy się zabiegani, wybuchowi i zmęczeni codziennością. Czy życie w takim środowisku i społeczeństwie ma przełożenie na beztroskie dzieciństwo naszych pociech? Jak dzieci odczuwają stres i jego skutki?
Stres należy do kluczowych problemów czasów współczesnych i rozumiany jest na wiele sposobów. W potocznym znaczeniu oznacza coś negatywnego, niemiłego a nawet groźnego, coś co przytrafia się człowiekowi w różnych sytuacjach życiowych. Podejście naukowe definiuje stres jako: „stan mobilizacji sił organizmu będący reakcją na negatywne bodźce fizyczne i psychiczne, mogący doprowadzić do zaburzeń czynnościowych”. W socjologii natomiast stres to „zakłócenie równowagi pomiędzy wymaganiami środowiska a cechami i reakcjami jednostki”. Stres, jak wiadomo, powoduje zmiany w organizmie człowieka. Na poziomie funkcji psychicznych nadmierny lub przewlekły stres może powodować lęk i depresję, natomiast na poziomie fizjologicznym niejednokrotnie doprowadza do chorób o podłożu psychomotorycznym lub innych problemów zdrowotnych.
Stres u dzieci
Choć badania nad stresem u małych dzieci są szczątkowe i niepełne, to kłopoty u najmłodszych doskonale obrazują statystyki w psychiatrii dziecięcej. Coraz większa liczba zgłaszanych przypadków kłopotów z koncentracją, uwagą, agresją i emocjami u dzieci to tylko nieliczne z notowanych. Nauczyciele notorycznie wskazują na rosnącą liczbę dzieci z problemami pamięci, co często może świadczyć o przeciążeniu stresem. Szkoła, ulice, dom, centra handlowe – te miejsca są przepełnione całą gamą różnego rodzaju dystraktorów, które mają olbrzymi wpływ na nasze funkcjonowanie nawet, jeśli jest to działanie dla nas nierejestrowalne. U najmłodszych – niemowląt i dzieci do 3 lat – największymi stresorami są niezaspokojone podstawowe potrzeby, np. głód czy pragnienie. Nie bez znaczenia pozostaje także funkcjonowanie w dużym hałasie czy przewlekłe zmęczenie. Długotrwałe wystawianie dziecka na takie – z pozoru – niewielkie sytuacje stresogenne, zwiększa wydzielanie kortyzolu nawet trzykrotnie i hamuje jego rozwój!
Stres u nastolatków
U starszych dzieci w wieku szkolnym głównym źródłem podwyższonego niepokoju jest szkoła. Według badań przeprowadzonych w województwie małopolskim oraz podlaskim to właśnie na niepowodzenia w nauce narzekają uczniowe najmocniej w kontekście stresu. To klasówki, złe oceny, presja nauczycieli i rodziców w zakresie edukacyjny dostarczają najsilniejszych napięć ponad połowie ankietowanych w obu województwach. Na drugim miejscu wskazywanych problemów znajdują się relacje z rówieśnikami – często pojawia się agresja lub/i przemoc, ale także brak akceptacji, wyśmiewanie się, odrzucenie. Na ostatnim miejscu dzieci wskazywały stresogenne działanie relacji z rodzicami lub innymi dorosłymi Presja związana z oczekiwaniami świata realnego, jak i wirtualnego(!) okazuje się tak duża, że nasze dzieci odczuwają bardzo silne skutki funkcjonowania w takich warunkach. Tutaj trzeba podkreślić, że to nie badania dotyczące problematycznych jednostek czy patologicznych środowisk, a problemy każdego przeciętnego dziecka.
Radzenie sobie
Aby zaradzić dziecięcym problemom należy wyjść od technik radzenia sobie z emocjami. Warto pamiętać także o ćwiczeniach oddechowych i fizycznych, zabawach i praktykach kształtujących uważność. Powinniśmy także uczyć dziecko dialogu wewnętrznego, który powinien mieć wydźwięk wspierający. Dialog zewnętrzny, czyli rozmowa, obniża stres nawet o 30 proc., dlatego nie unikajmy okazji do zamiany kilku zdań w przerwie od nauki czy przed pójściem spać. Bardzo ważne jest też zachowanie bliskości z opiekunem i rodziną – rytuały przytulania działają niezwykle kojąco na układ nerwowy nie tylko dzieci, ale także dorosłych. W redukcji stresu istotny jest także efektywny sen – wtedy obniża się poziom kortyzolu, a wszystkie informacje porządkują się. Zadbajmy zatem, aby nasze dzieci miały jak najbardziej komfortowe warunki zasypiania, wstawania i zachowywały podstawy higieny snu. Dobrym rozwiązaniem będzie zaopatrzenie dziecka w kocyk sensoryczny lub kołderkę, która działa uspokajająco i kojąco, dając w nocy instynktowne poczucie bezpieczeństwa.