Stres, kłótnia ze współpracownikiem, prawie stłuczka i zamknięty od 10 minut sklep, kiedy naprawdę potrzebowaliśmy kupić jedynie kilka produktów. To idealny przepis na to, żeby mieć naprawdę zły dzień i mieć wszystkiego kompletnie dość. Jeżeli takie dni zdarzają się nam rzadko to warto zaakceptować tę złość i następnego dnia obudzić się z uśmiechem na ustach. Jednak jeżeli stres powoli wkrada się w nasze życie zbyt mocno trzeba powiedzieć mu NIE.
Walka ze stresem bez odpowiedniego przygotowania może przypominać walkę z wiatrakami. Relaks w dzisiejszych czasach, kiedy często jesteśmy rozpraszani informacjami i bodźcami nie należy do najłatwiejszych, zwłaszcza wtedy, kiedy jeszcze adrenalina i wrogie myśli napędzają nasz organizm. Możemy spróbować lampki wina, relaksacyjnych olejków czy kąpieli, ale jeżeli nasze podejście nadal będzie podszyte zdenerwowaniem, to na nic zdadzą się nasze działania. Warto wtedy wziąć przykład z Duńczyków, którzy z relaksu w pewnym sensie stworzyli relaksacyjny sposób na życie.
Hygge – żyj w cieple, spokoju i komforcie
Nie każdy wie, że według przeprowadzanych regularnie badań to właśnie Duńczycy są najszczęśliwszymi ludźmi na świecie, mimo tego, że ich aura w ciągu roku nie zawsze napawa do optymizmu. Długie noce, mroczne wieczory i zdecydowanie bardziej przypominająca jesienną niż wiosenną pogoda, powinna sprawiać u ludzi depresyjny, nerwowy i stresujący klimat. Okazuje się jednak, że wystarczy wyznawać hygge, aby osiągnąć spokój. O czym mowa? O poczuciu komfortu, spokoju i przyjemnych doznań. Cokolwiek nie robimy, dokładajmy wszelkich starań, żeby nasza codzienność była hygge – przytulna i spokojna. Zamiast telewizora, telefonu i głośnych bodźców wybierajmy długie rozmowy przy ogniu, niech świeczki występują w naszym domu jak najczęściej, niech nasze nastawienie powoli, ale regularnie się zmienia. Jak wykorzystać hygge po naprawdę trudnym dniu? Przede wszystkim uświadomić sobie, że wszystko co się nam wydarzyło w ciągu ostatnich kilku godzin to już przeszłość. Nie wróci i nie ma sensu nadal tego przeżywać. Nie włączajmy sprzętów elektronicznych, ale zróbmy sobie aromatyczną herbatę lub kakao, nastawmy naszą ulubioną płytę i opatulmy się w koc. Cisza, spokój i błogość nadejdą same, zaproszone brakiem zewnętrznych bodźców. Odpoczywajmy całym ciałem, niech ta pełna relaksu chwila stanie się stanem, który jesteśmy w stanie świadomie utrzymać. Wybierajmy też takie dodatki do domu, ocieplajmy go, starajmy się, żeby zawsze było nam przytulnie. Z czasem, żadna stresująca sytuacja nie wyprowadzi z nas równowagi, bo będziemy wiedzieli, że nasz bezpieczny azyl już na nas czeka.