Rola dotyku w rozwoju dzieci

Trzy pierwsze lata życia są kluczowe w rozwoju emocjonalnym dziecka. To właśnie wtedy zachodzą najintensywniejsze procesy, porządkujące i determinujące wszystkie cechy malucha jako dorosłego człowieka. W tej fazie rozwojowej kluczowa jest rola rodzica czy opiekuna, który musi zapewnić mu przede wszystkim poczucie bliskości i bezpieczeństwa, kształtujące się w dużej mierze właśnie przez dotyk.

Przyjemne doświadczanie

Harly Harlow to amerykański psycholog rozwojowy, który w swoich badaniach odkrył, że młode małpki, zaraz po tym jak zostaną nakarmione, domagają się bliskiego kontaktu z czymś miękkim i przyjemnym w dotyku. Zdaniem Harlowa to właśnie dowód na to, że przez przyjemne doświadczanie wynikające z dotyku, kształtuje się przywiązanie i miłość dziecka do matki. Aby wysnuć taki wniosek, naukowiec przeprowadził eksperyment. Najpierw umieścił nowonarodzone małpki w osobnych klatkach, gdzie znajdowały się już „udawane matki”. Jedna z nich została wykonana z drutu i miała przymocowaną butelkę z mlekiem. W drugiej klatce konstrukcja była taka sama, jednak drut został obleczony miękkim, puszystym materiałem. Okazało się, że przy przydzielaniu klatek, małpki niechętnie wchodziły tam, gdzie był sam drut, a wykłócały się o miejsce w klatce z „puchatą mamą”. Dalsze badania wskazywały, że zwierzątka, które nie miały bliskiego kontaktu ze swoimi prawdziwymi mamami, często – już jako dorosłe osobniki – powielały schemat i ignorowały własne dzieci. Bliski kontakt fizyczny jest więc kluczowy w rozwoju psychicznym dziecka i ma niezwykle wielki wpływ na jego funkcjonowanie – już jako dorosłego człowieka.

Moc przytulania

Najliczniejsze badania o roli dotyku przeprowadzono w Ameryce na początku XX wieku. Jedne z nich poświęcone zostały dzieciom z domów dziecka – w efekcie odkryto, że rozwijają się one dużo wolniej niż rówieśnicy, mimo że ich podstawowe potrzeby były regularnie zaspokajane. Dzieci, które były nakarmione oraz zabezpieczone materialnie, ale nie miały kontaktów z rodzicami, częściej zapadały na różnego rodzaju choroby, wolniej lub mniej efektywnie rosły, a także borykały się z zaburzeniami psychofizycznymi. Nic więc dziwnego, że zaczęto stosować liczne terapie, wykorzystujące dotyk i przytulanie w leczeniu wielu chorób. Wcześniaki, które są często noszone i dotykane, dużo szybciej przybierają na wadze i wzroście. Taka metoda używana jest także w terapii dzieci autystycznych, które potrzebują przywrócenia lub wybudowania na nowo więzi z rodzicami. Większość dzieci przestaje płakać zaraz po tym, jak jeden z rodziców weźmie je na ręce. Dlaczego? Bliski kontakt i dotyk aktywizują wydzielanie oksytocyny i regulują działanie układu nerwowego, odpowiedzialnego za utrzymanie spokoju i kontrolę emocji. Co więcej, ten mechanizm działa cały czas, niezależnie od wieku, dlatego nawet dorośli czują ulgę (także fizyczną), kiedy mogą wtulić się w kogoś bliskiego.

Bliskość inaczej

Każdy rodzic choć ras usłyszał radę, by nie brać dziecka na ręce kiedy płacze, np. podczas usypiania, ponieważ w końcu maluch się nauczy takiego działania i zacznie je sprytnie wykorzystywać. Nic bardziej mylnego! Małe dziecko nie posiada wykształconego systemu wydzielania kwasu glutaminowego w płatach czołowych, a więc nie jest w stanie myśleć systematycznie, by władać zdolnością manipulacji. Oczywiście jest wiele sposobów, które mają nauczyć dziecko samodzielnego uspokajania bez interwencji opiekuna, ale korzystanie z nich nie może zaburzyć poczucia bezpieczeństwa maluszka. Podczas usypiania, zamiast „zabierania” dziecku naszej obecności, możemy skorzystać z owoców odkryć naukowców w zakresie rozwoju sensorycznego – kołder obciążeniowych. Takie kołderki, zawierające specjalne, cięższe wypełnienie, kształtują w dziecku podświadome poczucie bliskości i dotyku, dzięki czemu śpi spokojnie i bardziej efektywnie. Dla starszych dzieci, które przeżywają stres w związku np. z pójściem do przedszkola, wykonuje się kamizelki sensoryczne, których rola jest taka sama jak pościeli, jednak używa się ich w ciągu dnia. Pamiętajmy jednak, że nic nie zastąpi prawdziwego dotyku i szczerej czułości w stosunku do swojej pociechy. Korzystajmy z tego – świadomie.

0
    0
    Koszyk
    Twój koszyk jest pustyPowrót do sklepu