Zaopatrz się już teraz w kołdrę, która ogrzewa

Dni są wciąż ciepłe, wiele kwiatów jeszcze nie przekwitło, a ptaki śpiewają za oknem każdego ranka. Dzieci biegają w krótkich, letnich ubraniach, a nad wodą, na plaży ludzie wciąż mogą złapać nieco słońca, by jeszcze odrobinę opalić się, zanim tych cennych promieni słonecznych zacznie nam brakować. Jednak tych ciepłych, miłych dni zostało już niewiele, noce są chłodne, a o świcie powietrze bywa naprawdę rześkie. Niebawem wszyscy będziemy chcieli z rana być otuleni ciepłą kołdrą i nigdzie się nie ruszać.

Jaka będzie zima 2022?

Będzie zimna. Zima to zima i zawsze jest mniej lub bardziej zimna. Zresztą sama jej nazwa na to wskazuje. Tu nie będziemy nawet próbowali stawiać tak dalekoterminowych prognoz pogodowych. Nie wiemy i mało kto wie, o ile kresek niżej dokładnie mróz zostawi swój ślad w termometrach. Co roku każdy z nas spotyka ludzi, którzy mówią nam, że dostrzegli takie albo inne zwiastuny srogiej zimy. Mało która przepowiednia się spełniła, choć każdy chciałby być kolejnym Nostradamusem. Cennych podpowiedzi udziela nam sama przyroda ale musimy być czujnymi obserwatorami.

Dawniej ludzie pozbawieni nowoczesnych technologii nie mogli sprawdzić na smartfonie, jaka będzie pogoda, ani obejrzeć prognozy w telewizji. Musieli sami potrafić na podstawie znaków, jakie dawały im flora i fauna, określić kiedy nadejdą chłody i jak długo będą trwały. Zachowanie dzikich ptaków i leśnej zwierzyny, co w którym miejscu wyrasta na drzewach, wysokość występowania szyszek, kolor liści, ilość owoców – to wszystko pozwalało ludziom przepowiadać pogodę w czasach, gdy człowiek był bliżej natury. Spotyka się jeszcze starszych mieszkańców wsi, którzy nie zatracili tej pięknej umiejętności.

Pierwszy dzień jesieni – Pierwszy dzień zimy

Dni szybko lecą. Jeszcze niedawno czekaliśmy z niecierpliwością na pierwszy dzień lata i ukochane wakacje, a tu już dzieci zdążyły wrócić do szkół! Za chwilę złota jesień zapuka do naszych drzwi, a nim się obejrzymy i ona odejdzie zwalniając miejsca swej następczymi – zimie. I to jest pewne – ruch obiegowy Ziemi, pory roku i ich następstwa. Pewne jest to, że dni są coraz krótsze, a my wyciągamy już grubsze piżamy. „Winter is coming” co daje się odczuć zarówno fizycznie jak i psychicznie. Widać to choćby po tym, że rankiem wielu z nas coraz trudniej jest wstać, bo trzeba wyjść spod miękkiej, ciepłej kołderki.

Powoli wchodzimy w okres termoforów, grubych skarpetek i grzanego wina. Okres odpalania kominków i coraz częstszego spędzania czasu w zaciszu przytulnego wnętrza. Na własnej skórze czujemy, co nadchodzi, a instynkt i doświadczenie podpowiadaja nam, że powinniśmy rozpocząć przygotowania na chłód. Zaopatrujemy się więc w opał, odświeżamy zimowe ubrania i szukamy odpowiedniej kołdry, która nas ogrzeje, gdy będziemy tego potrzebowali. Tymczasem powróćmy jeszcze na chwilę do dawnych zwyczajów naszych pradziadów.

Żniwa, przetwory, chrust i kołdra zimowa

Od połowy lata aż po jesień w ruch szły sierpy, kosy i kosze na owoce oraz grzyby. Koniec lata i kolejne tygodnie były okresem intensywnej pracy przygotowującej rodzinę na trudy zimy. Czas poświęcano na zbiory, robiono przetwory, kopce na żywność, zbierano grzyby i jagody. Na zimę trzeba było nazbierać chrustu do opalania chat, należało zadbać o siano i pokarm dla zwierząt. Pozyskiwano także pierze, które służyło do wypełnienia niektórych ubrań, a przede wszystkim ciepłych kołder i miękkich poduch.

Nic się nie marnowało, dla wszystkiego znajdowano zastosowanie a człowiek radził sobie jak mógł. Prymitywne chaty były nieszczelne i nie utrzymywały dobrze ciepła. Chrust się kończył i musiano go oszczędzać, by starczył na dłużej. W ciemnych chatach ledwo oświetlanych naftą w długie zimowe noce ludzie szukali schronienia i ciepła pod grubymi pierzynami, które sami przygotowywali. Dziś mało kto zbiera chrust w lesie, chyba jeszcze mniej jest osób skubiących gęsi z pierza. Postęp i przemysł zmieniły tak wiele ale pewnych rzeczy prawdopodobnie nigdy nie zmienią, jak na przykład tego, że jesienio-zimą tak bardzo lubimy przykrywać się kołdrą, która nas ogrzewa i tuli.

Zamienię cię na lepszy model

Pomyśl o swojej kołdrze jak o człowieku. Twoja kołdra towarzyszy Ci każdej nocy, a i za dnia możesz zawsze na nią liczyć, kiedy potrzebujesz bliskości. Przytulasz się do niej i owijasz nią, czasem skopiesz, potarmosisz i rzucisz nią, a ona wciąż wiernie Ci służy i nie opuści Cię do póki jej sam/-a nie odrzucisz. Twoja kołdra to jeden z Twoich najintymniejszych towarzyszy codziennego życia. Zadbaj o to, aby Ci dobrze i długo służyła.

A kiedy Twoja kołdra Ci się zużyje lub znudzi, warto rozważyć jej wymianą na nowszy, niezużyty model. Z czasem wszystko się zużywa, odkształca i traci pierwotne właściwości, nawet jeżeli wiernie nam służyło i było wykonane z jakościowych materiałów. Nowa kołdra i pościel to taki powiew świeżości w sypialni, jak sztachnięcie się rześkim porannym powietrzem albo zjazd na nartach po zmarzniętym śniegu.

Kołdra zimowa – jaka najlepsza? Kołdra silikonowa

Wraz z postępem technologii w przemyśle wzrasta świadomość producentów, od której zależy jakość wykonania wyrobów codziennego użytku domowego. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat przeskok wiedzy w wielu dziedzinach nauki, produkcji czy zmiana światopoglądów były ogromne, a stopień zaawansowania badań nad zdrowiem człowieka wzrósł w bezprecedensowej skali. W wyniku badań z czasem większość materiałów zastępują inne, lepsze, trwalsze, zdrowsze. Dziś wiemy, czym są alergie oraz uczulenia na różnego rodzaju substancje, w tym wypełnienie z naturalnego pierza.

Kołdra silikonowa jest efektem wprowadzania w procesie produkcji zamienników, które są neutralne dla alergików, a silikonowe wypełnienie zapobiega rozmnażaniu drobnoustrojów i roztoczy. Regeneracja naszego organizmu uzależniona jest od dobrego snu, a kołdra zimowa z właściwościami termicznymi aktywnie wspiera termoregulację u osób z jej zaburzeniami, czy u staruszków. Czy warto więc czekać do zimy, jeśli możemy zadbać o zdrowie i zdrowy sen już dziś?

0
    0
    Koszyk
    Twój koszyk jest pustyPowrót do sklepu